piątek, 24 stycznia 2014
Dieta baletnicy - Dzień 1
Dziś mam pierwszy dzień baletnicy. Mam nadzieję że dam radę wytrwać do końca.
Nigdy tego nie chciałam, ale mimo wszystko przez ostatnie dni po każdym posiłku prowokowałam wymioty. To wcale nie jest takie złe.
Chcę schudnąć po to aby wreszcie poczuć się taka lekka i pewna siebie. Moje dwie koleżanki "fejmy" są tak chude jak większość dziewczyn z thinspiracji. Najdziwniejsze że one jedzą strasznie dużo. To jest najgorsze jak jesteśmy razem w jakiejś kawiarni czy barze ...
Ostatnio ważąc się zobaczyłam 52.00 kg - zamiast chudnąc robię się coraz grubsza.
Nie radzę sobie.
Dziś pierwszy dzień głodówki i myślę że dam radę. Napisze jeszcze wieczorem. I przepraszam że przez jakiś czas mnie nie było... o ile ktoś zauważył
Trzymajcie się motylki :)
sobota, 18 stycznia 2014
Dieta baletnicy
Hejka :)
Nie będę mówiła lepiej ile dziś zjadłam. Ahhh znów nie mam się czym chwalić ...
Ale postanowiłam zastosować dietę baletnicy. Jest dosyć znana i wiem, że wiele osób które ją stosowało jest zadowolona. Mam nadzieje że uda mi się schudnąć co najmniej 5 kg. To nie jest jakoś bardzo dużo, a jednak ja mam z tym jak na razie problem. Nie wiem czemu jestem taka słaba.
Ok, wierzę się że mi się uda. Dwa pierwsze dni są najtrudniejsze. Dam radę.
Jutro kompletna głodówka. Mam nadzieję że jutro spokojnie będę mogla napisać że mi się udało.
Trzymajcie kciuki :)
czwartek, 16 stycznia 2014
Zawaliłam
Jestem na siebie wściekła. Zawaliłam po całości. Ostatnie 3 dni spędziłam w domu, jedząc bez opamiętania ...
Jestem do niczego ... Nie mam nad sobą kontroli. Postanowiłam więc wrócić do SGD. Chciałam do lutego schudnąć 5 kg. Jak się teraz nie opamiętam to nie dam rady. Kilka zasad które sobie stawiam i MUSZĘ ich przestrzegać:
1. Codzienne ćwiczenia - 45 min
2. Pić 1,5l wody dziennie
3. Nie jeść poza limit diety
4. Nie jeść po godzinie 17
5. Ważenie w poniedziałki i piątki
poniedziałek, 13 stycznia 2014
Będzie lepiej.
Moja głodówka poszła średnio ... Cały czas próbowałam coś podjadać. Myślę że uzbierałoby się jakieś 50 kcal. Ale jest dobrze. Pomijając fakt że dzień był bardzo, bardzo ciężki.
Dziś nie ćwiczyłam, ale byłam na treningu 1 h.
Na jutro w ogóle nie mam pomysłu na jakiś ciekawy jadłospis.
Ś: brak
O: kromka chleba ciemnego z serkiem białym naturalnym bez masła / ok. 110 kcal
K: serek truskawkowy / 88 kcal
+ ćwiczenia, ok 40 min
Powinno się udać, plan jest bardzo przyjemny :)
Trzymajcie kciuki xx
niedziela, 12 stycznia 2014
Niedziela.
Hej motylki :)
Dziś było całkiem dobrze. Mimo tego że zjadłam ok 500 kcal. Ale ćwiczyłam.
Jutro postanowiłam zrobić sobie gładówkę. Tylko woda z cytryną.
Jest już późno, jestem padnięta. A rano będę witała kolejny, beznadziejny, ciężki dzień :)))
Dobranoc xx
sobota, 11 stycznia 2014
Pierwszy post.
Zacznę od tego kim jestem. Mam na imię Karolina. Z pro ana jestem ok. 2 m-c. Ale ostatnio natrafiłam za bardzo interesujące blogi. Sama więc postanowiłam zacząć takiego prowadzić. Mam nadzieję że w pewnym stopniu podniesie mnie on na duchu w trudnych chwilach. Ważę 50 kg, mam 157,5 cm wzrostu. Moim postanowieniem jest 40 kg. Będę do tego dążyć mimo wszystko. "Bycie chudą jest ważniejsze od bycia zdrową"-tego się trzymam i powtarzam zawsze gdy jest mi słabo.
Mam nadzieje że nie zawalę tego bloga, bo tylko tyle umiem. Postaram się codziennie " zdać raport" za zjedzonych kcal.
Trzymajcie się chudo xx